Lavris hotel

Lavris hotel

Lavris hotel

Lavris hotel

Hotel położony w Kato Gouves 17 km od Iraklionu i około 1 km od plaży.
Niewątpliwą zaletą hotelu jest bardzo bliska odległość od lotniska dzięki czemu do hotelu jechaliśmy autobusem raptem 15 min.
Hotel serwuje pyszne jedzenie w formie szwedzkiego stołu wg mnie różnorodne (parówki lub kiełbaska na gorąco, jajka w różnej formie, ser żółty, wędlina, sałatki, ryby, mięso, zupa, zapiekanka, frytki, danie z ryżem, danie z makaronem, feta, oliwki, owoce, desery).
W hotelu są bardzo sympatyczni pracownicy oraz recepcjonistka szybko rozwiązywała nasze problemy.

Hotel posiada 2 osobne baseny.

Ręczniki w hotelu Lavris wymieniane są co 2 dni zaś pościel co 4 dni. Drobne sprzątanie (umycie podłogi, prześcielenie łóżka i wyrzucenie śmieci) jest codziennie. W pokoju, który otrzymaliśmy widać było wyraźny brak gruntownego sprzątnięcia przed sezonem.

Wykupienie dostępu do internetu okazało się stratą 15 euro: internet teoretycznie działa tylko w recepcji a w praktyce to często nie działał, a jak wyjątkowo działał to był bardzo wolny i ciągle zrywało połączenie. Jeśli ktoś chce po surfować w internecie lub wie, że będzie potrzebował popracować w trakcie urlopu lepiej niech uda się na sok do jednej z wielu restauracji przy plaży oferującej darmowy internet ;)

Można wykupić dostęp do sejfu w pokoju za 20 euro/tydzień: niestety sejf jest tak mały, że pomieści jedynie portfel i dokumenty (nie było opcji byśmy zmieścili laptop czy choćby lustrzankę).

Dla nas hotel był świetną bazą wypadową do zwiedzania zarówno wschodu Krety jak i jej południa.